W klubie sportowym prowadzonym w formie stowarzyszenia główną rolę odgrywa prezes. W mojej ocenie Prezesów takiego klubu można podzielić na 3 kategorie:
 |
http://www.lubomierz.pl/images/ks.jpg
|
Prezes totalny - jest to osoba, która w całości zarządza klubem. Jest jego wyłącznym sponsorem bez którego klub nie dałby rady istnieć. Do tego to on ustala wszystkie zasady i sposób funkcjonowania klubu. Sam realizuje zadania lub wynajmuje/opłaca do tego ludzi.
Prezes sponsor - jako jeden z głównych lub największych sponsorów obejmuję funkcję prezesa, by móc jak najlepiej pomóc klubowi. Do tego z racji angażowania dużych środków finansowych, chce mieć wpływ na klub. Często taki prezes otacza się "kolegami sponsorami" przyciągając ich do klubu.
Prezes organizator - jest to prezes, który z wymienionych powyżej angażuje najmniej środków w klub, a często nawet nie angażuje żadnych środków. Jest on dobrym organizatorem i zarządcą, który potrafi sam ściągnąć odpowiednią liczbę sponsorów. Rolą takiego prezesa jest odpowiednie gospodarowanie pozyskanymi środkami a także przyciągania uwagi i zainteresowania potencjalnych sponsorów.
Od 3 miesięcy jestem prezesem klubu Stal Pleszew i zdecydowanie należę do trzeciej kategorii sponsorów... W moim przypadku do prezesa organizatora dochodzi znacznie więcej obowiązków. Jak pokazał czas w Stali Pleszew oprócz pozyskiwania sponsorów (na potrzeby, której stworzyłem ciekawą ofertę sponsorską), zajmuje się sprawami biurowo-księgowymi, częściowo administruje stronę internetową, jestem odpowiedzialny za organizację meczu (byłem już kilka razy nawet spikerem meczowym) zapewnienie przewoźnika a także sędziów na mecz, do tego dochodzi zakup sprzętu i dbanie o niezbędne rzeczy w klubie. Pewnie znajdzie się jeszcze kilka rzeczy w zarządzaniu klubem, których nie wymieniłem...
 |
| http://4.bp.blogspot.com/_WBr60oIED_s/ S2w-NmHjSbI/AAAAAAAAAOs/ H2nFcRrr09k/s200/football+money+box.jpg |
Dodam jeszcze od siebie, że z perspektywy zawodnika/kibica wydaje się, że zarządzanie klubem jest takie proste, a prezesi nie potrafią zarządzać nimi, bo ciągle brakuje im pieniędzy... Nawet w IV ligowym klubie jest tyle wydatków, że czasem przeciętny Kowalski złapałby się za głowę...
Panie Prezesie, moje spostrzeżenie jest takie : wszystko fajnie, duże zaangażowanie z Twojej strony (piszę Twojej bo się znamy ale chcę pozostać anonimowy), życzę dużo wytrwałości. Czasu będziesz miał coraz mniej więc radzę nie robić wszystkiego samemu ale otoczyć się grupą współpracowników. Kto robi wszystko nie robi nic naprawdę dobrze. Druga sprawa to efekty : w przypadku drużyny istotne są wyniki pierwszego zespołu a w tym sezonie będzie kiepsko a za rok ...jeszcze gorzej. Byle nerwy ci nie siadły i wszystko zacznie kręcić się wokół seniorów (finansowo też - bo to błąd poprzedniego zarządu). Życzę realizacji planów, wytrwałości i szczęścia (ono w sporcie też jest potrzebne - a nie wszystko można zaplanować na papierze, komputerze czy na stronie internetowej). Przerabiałem parę opisanych tutaj tematów nie tylko teoretycznie ale tez praktycznie. A w praktyce często nie jest już tak kolorowe. Powodzenia
OdpowiedzUsuńZaciekawiłeś mnie tym, że się znamy... Ale skoro chcesz być anonimowy rozumiem.
OdpowiedzUsuńJa jak najbardziej chciałbym otoczyć się takową grupą jednak póki co ciężko jest o chętnych ludzi pomagających charytatywnie, każdy pyta za ile???
Odnośnie drugiej sprawy wiem, że efekty drużyny seniorskiej są bardzo ważne w pozyskiwaniu sponsorów i nie tylko - jednak trzeba też pamiętać, ze po pierwsze budujemy po drugie zespół a po drugie w ogóle nie wiadomo było czy wystartujemy w rozgrywkach z powodu długów. W następnym sezonie będę już kładł duży nacisk na wynik i będzie interesowały mnie pierwsze 3 miejsca w tabeli! Tak więc myślę, że za rok będzie tylko lepiej. Nie ukrywam też, że stawiam na młodzież, która myślę, że za 2/3 lata dołączy do kadry seniorskiej i powalczy o awans...
Myślę, że jak w klubie uda poukładać się wszystko do końca roku tak jak powinno być w nowym roku będzie całkiem inaczej się "pracowało" :)
Witam,
OdpowiedzUsuńCo do młodzieży, w mieście brak fachowców (ambitnych szkolących się trenerów, menedżerów - szkoda tego nie zmienimy) . Młodzi ambitni trenerzy bez doświadczenia nie będą gwarantować efektów długofalowych ( ale może się mylę)... ,sam system to nie wszystko. Pomysł z akademią jest dobry ale można było to dużo wcześniej bez Piotra np. " Akademia Piłkarska Pleszew" lub UKS przy SP. a tak zalatuje trochę komercją a poza tym Akademię koordynujesz Ty, a jak będzie za kilka lat....system się rozleci ?. Ale rozumiem to posuniecie - bo to samograj i dowodzi że wcześniej brakowało ludzi kreatywnych, chętnych do działania (często na początku za darmo), tu maja płacone i nic od siebie nie robią (może nie potrafią ?). Poza tym , kto poprowadzi klasę na zielonej, a co z graczami z innych klubów. Przecież to szkoła powiatowa..? itd, itd. Jest trochę do zrobienia..........
PS. nie odbieraj tego jako krytykę tylko materiał do dyskusji.
Widzę że temat jest dość niewygodny......
OdpowiedzUsuńDlaczego niewygodny?
OdpowiedzUsuńTeraz patrzę, że odpowiedziałem na poprzedni komentarz w mailu używając funkcji "odpowiedz" i ona nie dotarła tutaj. Tak więc poniżej odpowiedź na poprzedni wpis:
Na samym poczatku może powiem, że bardzo doceniam Pana uwagi i miło, ze ktoś się interesuje. Może taka uwaga na starcie wszędzie jest tak, ze nie jest wszystko tak jakby się chciało. Można robić maksymalnie to jakie ma się do tego możliwości...
Tutaj po mału to się zmienia. Ja idę do wrocławia na menedżera sportu. Do wrocławia na podwójne studia idzie Michał Jóźwiak. Dodatkowo i Łukasz Bandosz i Krzysztof Laskowski kształcą się w tym zakresie. No ale oprócz tego ma Pan rację jest mało ludzi...
Ma Pan rację "można było" jednak pierwsza sprawa brak finansów, druga brak doświadczenia (teraz dzięki AR zbieram doświadczenie i niezbędną wiedzę którą wykorzystuje w Stali) dodatkowo mam kontakt z innymi trenerami - koordynatorami.
Do tego ludzie chętniej dołączają do AR niż dołączali by do AP jednak marka robi swoje. Zawsze można nauczyć się od AR a później rozwinąć swoją szkółkę :)
Dlaczego napisałeś "często na początku za drarmo" nie rozumiem tego co masz na myśli?
Kto ma płacone i nic nie robi?
W klasie sportowej na zielonej chciałbym mieć wfistę trenera jednak nie ma możliwości obstawienia tam etatu. Chyba, że Pan ma takie możliwości i umożliwi mi to zrealiizować?
Dodam może jeszcze tyle, że właśnie fakt iż to szkoła powiatowa to jeszcze trudniej coś "załatwić" bo nie ma na to wpłuwu UMiG który jest bardziej za piłką niż Starostwo. A do tego My możemy mówić, że kadra jest nie taka a zaraz odezwią się głosy jak sportowa to dlaczego nei kosz lub siatka...?
no właśnie Panie Tomaszu nie wszystko jest takie różowe jak często jest tu opisywane. Np. klasa sportowa - w tym roku awansu nie będzie i za rok będą grali drugi rok w okręgówce. Nawet jak awansują za rok to dla kogo.....czytam tu dużo teorii, praktyki niestety malutko.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko życzę wytrwałości, teoria bardzo słuszna - teraz przekuć w czyn.
Nie od razu Rzym zbudowali... Ma może Pan trochę racji z tą teorią ale żeby była praktyka musi być najpierw teoria. To wydaje się być bardzo słuszna. DO tego jakby wszystko wychodziło i udawało się to co się chce to życie byłoby proste i nudne. Myślę, że potrzeba czasu i wytrwałości... Idealnie byłoby jakby awansowali teraz w tym roku bo tak jak Pan zauważył w przypadku awansu za rok, rocznik ten za dwa lata przejdzie do juniora starszego. Jednak przyjdą następni z rocznika 98/99, którzy w ciągu tych dwóch lat pewnie jeszcze sporo się nauczą i będą mieć przyjemność spróbować swoich sił w wielkopolskiej lidze. A juniorzy starsi powalczą o awans w starszej grupie. Do tego nikt nie powiedział jeszcze, że nie awansują. Może okaże się, że Astra lub inny zespół nie znajdzie pieniędzy albo jakiś zespół z Wielkopolskiej Ligi wycofa się... Trzeba wierzyć i grać do końca :)
OdpowiedzUsuńadwokat rzeszów - dobry adwokat rzeszów i okolice
OdpowiedzUsuń